Moim zdaniem, powyższy film to jeden z tych klasyków, który każdy musi mieć na swojej liście ,,OBEJRZAŁEM/AM".
Opis filmu: Jest to adaptacja opowiadania znanego i cenionego pisarza Stephena Kinga. Ukazuje historię niesłusznie skazanego na dożywocie bankiera, Andy'ego (Tim Robbins), który musi przeżyć w brutalnym świecie rządzonym przez strażników i współwięźniów.
Od samego początku byłam bardzo zaintrygowana tym filmem, ponieważ polecał mi go brat. W końcu znalazłam czas i go obejrzałam. Wywarł na mnie piorunujące wrażenie. Historia jest niebanalna i wciągająca. Nie rozczarowałam się. Scenariusz zasługuje na Oscara!
Niestety, Skazani na Shawshank nie mogą pochwalić się wielką ilością nagród... (co najwyżej nominacjami). Dziwi mnie to, że akademie nie dostrzegły w nim arcydzieła, jakim jest. Aktorstwo też jest niczego sobie. Na ekranie możemy podziwiać genialną dwójkę, czyli (wcześniej wspomnianego) Tima oraz genialnego narratora, jak i przyjaciela głównego bohatera - Morgana Freemana. Ta dwójka jest idealna - cichy, niepozorny bankier oraz gość, który potrafi wszystko załatwić. Dzięki swojemu towarzystwu nie straszne im długie lata w więzieniu. Oczywiście nie zapominajmy o bohaterach drugoplanowych, którzy radzą sobie równie dobrze. Każdego z nich coś wyróżnia i to kolejny plus filmu.
Skazani na Shawshank to porcja dobrego kina, któremu śmiało można przyznać 11/10. Jest to ponadczasowy klasyk, zapewniający dobrze spędzone 2,5h (nawet nie zauważycie, kiedy się skończy). Jeśli ktoś jeszcze go nie obejrzał, to niech od razu naprawi ten błąd. Na pewno nie pożałuje! ;)
Skoro 11/10 to muszę obejrzeć :) !
OdpowiedzUsuńOglądałam, piękny, niewiarygodny, wzruszający. Przyznam, że chyba 2 razy tylko widziałam, ale jakoś to nadrobię ;) ;)
OdpowiedzUsuńZacytuje tu Xaviera Dolana "Amerykanie potrafią opowiadać historie. Kiedy Europejczycy koncentrują się na stronie artystycznej"
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest. :)
Usuń