Na tę najnowszą animację Pixara chciałam iść od razu po obejrzeniu pierwszego trailera. Zapowiadał on naprawdę dobre kino. Nie zawiodłam się. Miałam zamiar wybrać się na coś innego, ale nagle w repertuarze ukazał się pokaz przedpremierowy, więc bez zastanowień poszłyśmy na to z przyjaciółką. Chyba każdy z nas ma w sobie wewnętrzne dziecko, chcące nacieszyć oko kolorowym filmem animowanym. Mimo to, iż na sali zasiadały głównie dzieci, to można powiedzieć, że W głowie się nie mieści to bardzo inteligentne kino familijne – nie ma opcji, aby starsi widzowie poczuli się znudzeni podczas seansu.
Opis filmu: Bohaterką najnowszej animacji Pixara jest 11-letnia Riley, w której głowie zarządza 5 emocji - Radość, Smutek, Strach, Gniew i Odraza. Ich obecność gwarantuje zapewnienie odpowiedniej równowagi. Gdy dziewczynka wraz z rodzicami przeprowadza się do nowego miasta, zostaje pozbawiona dwóch najważniejszych emocji - Radości i Smutku.
Zabawki miały emocje, auta miały emocje, a co by było gdyby to emocje miały emocje? To właśnie ukazuje nam ta najnowsza ekranizacja. Nie można zarzucić, że W głowie się nie mieści może być niepoprawny, ponieważ ekipa tworząca animację konsultowała się z wieloma psychologami i specami w tej dziedzinie - to daje do myślenia. Wykonawcy spędzili nad nim aż 5 lat pracy.
Na pochwałę zasługuję polski dubbing, w którego składzie znaleźli się: Małgorzata Socha (Radość), Kinga Preis (Smutek), Maja Ostaszewska (Odraza), Szymon Kuśmider (Gniew) oraz Cezary Pazura (Strach). Wszyscy pasowali idealnie do przedstawianych emocji.
W głowie się nie mieści jest lekki, przezabawny, a momentami wzruszający. To kolejny film, po którym dzieci, jak i rodzice wyjdą zadowoleni z kina.
Kolorystka i bohaterowie są fantastyczni, a takie wyjaśnienia jak tworzenie naszych snów oraz zapamiętywanie wkurzających melodyjek, to prawdziwa wisienka na torcie.
Uwaga: Po ekranizacji ukazują się genialne scenki centrum dowodzenia innych pobocznych bohaterów, więc radzę nie opuszczać od razu sali. Polecam i zapraszam do kin!
Świetny film animowany polecam na smutne wieczory dużo przy nim śmiechu naprawdę daje mocne 8/10
OdpowiedzUsuńNa pewno zobaczę! Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńNie oglądała, ale przyznam, że przedstawiłaś go zachęcająco.
OdpowiedzUsuń