21 lis 2015

JAK ZOSTAĆ KRÓLEM


B...-ba...-bardzo po...-podobał m...-mi się ten f...-film. 

Opis filmu: Syn króla Wielkiej Brytanii nie potrafi przemawiać do ludu. Pomocy szuka u niekonwencjonalnego specjalisty od dykcji - Lionela.

Jak zostać królem opowiada historię księcia Yorku - Alberta (Colin Firth), który z powodu swej pozycji musi wygłaszać przemowy do ludu. Nie stanowiłoby to przeszkody, gdyby nie pewien lęk królewskiego syna, jakim jest strach przed mikrofonem przez swoje jąkanie. Dodajmy do tego jeszcze presję wywieraną przez starszego brata i ojca, która nie ułatwia mu życia. Próbował leczyć się u najlepszych logopedów, ale żaden nie był w stanie mu pomóc. Jego żona, Elżbieta  (Helena Bonham Carter), odnalazła australijskiego specjalistę (Geoffrey Rush). Dzięki swym nietypowym metodą ten zaczyna docierać do księcia. Czy da rady wyleczyć Berty'ego?



Film to prawdziwa perełka dla wielbicieli kina spokojnego z dodatkowym angielskim klimatem. Jak zostać królem nie posiada akcji o zawrotnej prędkości, lecz swym niesamowitym stylem sprawia, że 2 godziny stają się jednymi z najszybszych podczas dnia. Seans ogląda się tak przyjemnie dzięki wspaniałej pracy aktorów, zdjęciom, scenografii oraz oryginalnemu scenariuszowi. Tom Hooper zadbał o to, aby w jego produkcji nic nie stanowiło przypadku. 

Bezbłędny w głównej roli Colin Firth znakomicie oddaje emocje swojej postaci. Kreuje ją w sposób tak wiarygodny, że widz nie potrafi oderwać oczu od brytyjskiego monarchy - gra godna Oscara. Geoffrey Rush w roli Lionela Logue'a stanowi genialnego partnera Firtha. Jego postać logopedy to prawdziwy majstersztyk. Obaj tworzą zgrany duet na ekranie, ukazując przyjaźń dwójki ludzi, których drogi nietypowo się ze sobą złączyły. Na ekranie podziwiamy również wzbudzająca autentyczny podziw Helenę Bonham Carter w roli królowej Elżbiety - jej postać jest ciepła i urocza, nie da się jej nie polubić.

Jak wspomniałam wcześniej Jak zostać królem zgarnęło nagrodę Akademii Filmowej dla Colina Firtha oraz 3 dodatkowe za reżyserię, scenariusz i... film w roku 2011! Według mnie, zasługiwał. To znakomite kino, propozycja nie do odrzucenia. Niech żyje król! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz